10 sierpnia br. młodzież z
Osiedla Słonecznego w Głogowie Młp. zorganizowała piknik sportowy – gra w
piłkęsiatkową na osiedlowym boisku. Młodzież jak to młodzież też swoje prawa ma
i od czasu do czasu w piłkę pograć musi, rzecz jasna. Sam jestem młodym
człowiekiem i doskonale te sprawy rozumiem.
Ku mojemu i wielu mieszkańców
osiedla zdziwieniu, okazało się, że ów niewinny piknik, to nic innego jak tylko
spotkanie sympatyków jednego z rzeszowskich klubów sportowych połączone z
głośnąmuzyką i popijaniem trunków, których pozostałości można było oglądać na
drugi dzień rano na tymże boisku.
Gra grą, głośna muzyka to
teżmożna zrozumieć, ale picie w miejscu publicznym, wulgaryzmy sypane ze sceny
i długotrwałe zagłuszanie ciszy nocnej, to już lekka przesada. Młodzież, aż
nadto dała o sobie znać, a oburzeni mieszkańcy jeszcze o trzeciej nad ranem nie
mogli zasnąć.
Takie zachowanie nie może
znaleźć usprawiedliwienia. W końcu jakieś zasady obowiązują i każdy musi ich
przestrzegać, nie ważne czy ma 20, 30, czy 60 lat. Młodzież poprosiłem o choćby
symboliczne przeproszenie mieszkańców osiedla, zdając sobie sprawę że
nieprzespanej nocy i nerwów nic nie jest w stanie im zwrócić.
Niestety, jak grochem o
ścianę…a szkoda, bo jednym z organizatorów był Związek Młodzieży Wiejskiej
WICI, czyli organizacja znana i doświadczona, której renoma w tym momencie
uległa mocnemu nadszarpnięciu.