Program Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW) to
ważny program unijny dzięki któremu w minionym okresie programowania 2007-2013,
na wsiach, udało się zrealizować wiele cennych i potrzebnych inwestycji. M.in.
powstały chodniki i drogi, sieci kanalizacyjne i wodociągowe, remontowane
były domy ludowe i remizy, wspierano gospodarstwa rolne. Budowana była
niezbędna infrastruktura, bez której życie na wsi byłoby bardzo trudne.
Pomimo znacznych środków zainwestowanych w
polską wieś, potrzeb nadal jest bardzo dużo. Uważałem zatem, że rząd PO-PSL dostrzeże
te potrzeby i w nowym programie PROW przeznaczy na te cele znaczne kwoty.
Myliłem się.
Dzisiaj uczestniczyłem w spotkaniu
konsultacyjnym, podczas którego pracownicy Ministerstwa Rolnictwa (PSL) prezentowali nowy PROW na
lata 2014-2020 przygotowany przez resort. Jestem zaskoczony tym co znalazło się
w prezentowanej wersji programu. Zero pieniędzy na drogi wiejskie i chodniki,
na kanalizacje i wodociągi, śladowe ilości na infrastrukturę wiejską. Zdecydowana
większość środków z programu pójdzie na wsparcie i rozwój gospodarstw
wielkopowierzchniowych, doradztwo dla rolników, rolnictwo ekologiczne i grupy producenckie. Są to
działania, z których wg. ekspertów od rolnictwa skorzystają tylko najwięksi producenci
rolni z województw zachodniej Polski - właściciele gospodarstw ponad 100
hektarowych.
Oferty dla naszych rolników, niskotowarowych i produkujących
na gorszych glebach, brak! To nie jest sprawiedliwe. Była szansa, aby nadal przy
pomocy pieniędzy unijnych rozwijać i modernizować polską wieś. Ta szansa oddala
się coraz bardziej. Dziwię się, że takie propozycje wychodzą ze strony PSL.
O interesy mieszkańców wsi należy dbać, dlatego
wspólnie z wójtami i burmistrzami okolicznych gmin zgłosiłem szereg uwag do
programu, również Rada Miasta Głogowa Młp. na najbliższej sesji zajmie się tą
bulwersującą sprawą.