środa, 20 grudnia 2017

Odstrzelić dzika



Komu dzisiaj dzik przeszkadza? Myśliwym – niekoniecznie, bo zawsze mogą na niego zapolować. Rolnikom – czasami, szczególnie wtedy kiedy wejdzie w szkodę i zniszczy uprawę lub łąkę. Dzieciom i młodzieży idącej do szkoły – zawsze. Tak się nieszczęśliwie składa, że dzisiaj interesy różnych grup społecznych pomieszały się ze sobą nawzajem. Na dodatek jeszcze, dochodzą do tego złe przepisy prawne i nieprzystające do dzisiejszych czasów zwyczaje. 

O sprawie dzików można sobie akademicko dyskutować, pisać pisma do szanownych organów, dzwonić i uprzejmie prosić o interwencję. Do czasu. Do czasu kiedy dzikie zwierzęta nie zagrażają życiu i zdrowiu ludzi, a dzieciom w szczególności. Tutaj żarty i śmiechy powinny się skończyć, a wszyscy skupić się nad realnym rozwiązaniem problemu.      

Listopadowa sesja Rady Miejskiej zwyczajowo powinna była być poświęcona sprawom sportu. Z uwagi jednak na palący problem z dzikami, które od pewnego czasu pojawiły się na terenach położonych pomiędzy Zabajką a Głogowem Młp., sprawy sportu musiały zejść na plan dalszy. Na spotkanie z radnymi i sołtysami, po raz pierwszy, przybyli przedstawiciele wszystkich zainteresowanych sprawami dzikiej zwierzyny podmiotów, w tym kół łowieckich i związku łowieckiego. 

Dwugodzinne omawianie tematu niewiele przyniosło korzyści. Utyskiwanie na złe prawo oraz zaniedbania i błędy u każdej ze stron, dawno już się każdemu przejadło. Dobrze, że radni na koniec tej jałowej dyskusji, przyjęli odważne stanowisko zmierzające do wystąpienia z wnioskiem do starosty rzeszowskiego o wyrażanie zgody na odstrzał redukcyjny dzika. Zabieg trudny i wątpliwy co do całkowitej skuteczności i rozwiązania problemu. Ale w tej sytuacji jedyny możliwy, żebyśmy mogli uczciwie powiedzieć mieszkańcom, że wykorzystujemy wszystkie dostępne środki, żeby zaradzić ich problemom.