niedziela, 5 kwietnia 2020

Trudny czas



Obecny kryzys epidemiczny związany z rozpowszechnianiem się koronawirusa SARS-CoV-2 wywołującego u ludzi ciężką chorobę COVID-19, w nagły sposób zmienił nasz dotychczasowy styl życia. Nasze przyzwyczajenia z dnia na dzień uległy całkowitej przemianie, co doprowadziło do wielu perturbacji. Dzieci zaczęły uczyć się zdalnie, urzędy i wiele firm pracuje w ograniczonym zakresie. Zakłady pracy zawiesiły produkcję, inne nie świadczą usług. Polski rząd stara się jak może aby ograniczyć negatywne skutki epidemii, a służba zdrowia działa na najwyższych obrotach. 

Wielu z nas zastanawia się jak będzie wyglądał świat i Polska po epidemii. Inni już teraz podejmują wyzwania i próbują przeciwdziałać negatywnym skutkom kryzysu. A że kryzys będzie, wiemy to już chyba wszyscy. Jakie przyjmie formy i jaka będzie jego skala, o tym na razie tylko dywagujemy. Najgorsze scenariusze mówią o kilkuprocentowej recesji i wzroście bezrobocia nawet do 14%. Już dzisiaj coraz większe problemy zaczynają mieć mniejsze zakłady produkcyjne i zakłady usługowe. W kolejnych miesiącach przyjdzie czas na średnie i duże firmy. 

Dlatego wszystkich mieszkańców gorąco zachęcam do tego, żeby jak tylko mogą wspierali lokalny rynek. Jeżeli robimy zakupy czy korzystamy z usług, bezwzględnie róbmy to na lokalnym rynku. Dajmy szanse naszym zakładom handlowym i usługowym, kwieciarniom, aptekom i innym jeszcze otwartym punktom. Korzystajmy z oferowanych przez lokalne punkty gastronomiczne zakupów posiłków z dostawą do domów. 

Od naszych świadomych zachowań bardzo wiele zależy. Pozostając w domach i ograniczając kontakty z innymi ludźmi – pomagamy w nierozprzestrzenianiu się wirusa. Robiąc zakupy i korzystając lokalnych usług – chronimy miejsca pracy, ratujemy lokalny biznes i pomagamy przetrwać trudny czas. Zachęcam do mądrych i odpowiedzialnych zachowań na miarę epidemii.